Będąc u Młodszego Kuzyna znalazłyśmy u niego z Lampeduzą książeczkę o dźwiękach, która nas zaczarowała. Przecudne ilustracje Soledad Bravi zachwyciły swoją prostotą i pięknem.Jednak książeczka w języku niemieckim - poszperałam i odkryłam, że jest także po polsku, a i ma 118 stron - zamawiamy!
Tylko dlaczego Tata robi ciiiiiiiiii, podczas gdy dźwiękiem mamy jest buziak ?
Pogoda odebrała nam dzisiaj spacer - Pan Tau ma tygodniowy urlop, a tu takie dziwy pogodowe - śnieg przy 2 stopniach - rozpływał się jak wata cukrowa w ustach.
A ja zamierzam dziś jeszcze rozpuścić mleko w proszku w margarynie, wodzie z cukrem, kakao i dodać do tego bakalie i herbatniki czyli ostatkowy blok czekoladowy - wersja z połowy składników - musi jeszcze dziś zniknąć, by jutro nie kusił.
moze robi ciii by bylo lepiej slyszec mamy cmokaski:)
OdpowiedzUsuńblog czekoladowy powiadasz?ja popelnilam placuszki jablkowo-migdalowe
http://czekolada-schokolade.blogspot.com/2012/02/migdalowo-jablkowe-placuszki.html
Placuszki jabłkowe - może znam, ale jeszcze z migdałami - hmm - zajrzę zaraz:)
OdpowiedzUsuń