poniedziałek, 13 lutego 2012

Przekazuję dalej i z Gretkowskiej kawałek.

Dzisiaj wiodła mnie do pracy - na dwugodzinny dyżur - myśl o spotkaniu z osobą, dla której za pazuchą schowany miałam ten oto niewielki stosik.


 Towarzysze mojej 9 miesięcznej wędrówki wgłąb siebie, poza siebie, dla siebie, choć jednocześnie tak bardzo wgłąb Kogoś we mnie. Kreśliłam mapy prowadzące do ukrytego we mnie Skarbu zaczynając od "Polki" Manueli Gretkowskiej, której tu zabrakło z racji tego, że
u tej osoby w poczytaniu wcześniej była. Ale jest za to fragment:

Widziałam go do szpiku kości i nic o nim nie wiem, nie wiem o czym śni. 
Jest Oną czy Onym? Oddycha mną, popija moją krew. 
Obydwoje maszerujemy przez kosmos. 
Ono zanurzone we mnie, być może jeszcze wszechwiedzące. 
Już ze śladem po anielskim palcu na twarzy. 
Kabaliści mówią, że tuż przed narodzinami anioł delikatnie muska zagłębienie 
między nosem, a ustami, zabierając wspomnienia boskich tajemnic i przeznaczenia.
                                                                                                                           
I jeszcze jeden:

Gdzie jest Pola? ... Nie czuję jej pod palcami. Nie jest w środku niby wątroba czy inny narząd. 
Ona jest w mojej głowie. Mogę się jej domyślać pod pępkiem, ale jej tam sobie nie wyobrażam. 
Jest zupełnie gdzieś indziej. Pola ma duszę i rozrosła się we mnie. Jest w moich palcach, kiedy ją głaszczę, w ustach, kiedy ją w myślach całuję i właśnie w myślach, naprzeciwko mnie, śpi obok 
w łóżeczku. Kiedy się budzi, wskakuje z powrotem i daje się kołysać w brzuch na spacerze.

                                                                                                                      Manuela Gretkowska Polka

I tak trwałam sobie z powiększającym się brzuszkiem i słowami Gretkowskiej na ustach - to był magiczny czas i tego życzę każdej przyszłej mamie - można się wtedy dowiedzieć dużo o sobie.
A Wy miałyście swoje ukochane słowa w ciąży poczytywanie?

Spotkanie nad wyraz udane i tyle dobrych wspomnień przywiodło, a droga usłana śniegiem...



4 komentarze:

  1. Będąc w pierwszej ciąży trwałam Z Gretkowską i jej "Polką" przez całe 9 miesięcy.
    Zainspirowała mnie mocno do wielu czynów :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest w jej słowach jakaś siła, a zarazem tyle subtelności i wrażliwej obserwacji, którą potrafi opisać i jak napisałaś jest inspirująca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz czytałam Gretkowską, kiedy nawet nie myślałam o ciąży; uwielbiałam jej twórczość i zachwyciłam się też "Polką". Później wróciłam do lektury, będąc w ciąży, kupiłam sobie tę książkę i ponownie smakowałam słowa, tym piękniejsze, bo często mi bliskie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tę książkę! Przeczytałam ją 3 razy, a do kilku wybranych cytatów wracam często. Jest rewelacyjna, trochę obrazoburcza, dosłowna, ironiczna..ach! Wspaniała:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...