Tuż przed kąpielą Malutkiej Lampeduzianki, gdy z Panem Tau ściągała pranie z suszarki, ja wymknęłam się do kuchni i w mgnieniu oka zrobiłam blok, by po położeniu córeczki wyjąć gotowy z lodówki.
Ona śpi, ja zajadam, Pan Tau liczy kalorie :)
Kocham ten smak - uwielbiałam go robić w dzieciństwie i gdy najdzie mnie ochota na coś naprawdę słodkiego, to serwuje sobie to cudo, gdzie kawałek z talerzyka wystarczy, by poprawić sobie humor.
Do tego herbata - Provence - z nutą lawendy, brzoskwiń i miodu - takie ostatki.
podasz przepis na ten blok?
OdpowiedzUsuńOczywiście. Szukałam w internecie przepisu, bo ten z dzieciństwa robiłam na oko i znalazłam świetny i poparty filmikiem na stronie
OdpowiedzUsuńhttp://www.mojeciasto.pl/ciasto,6293,blok_czekoladowy.html
Powodzenia i smacznego :)