czwartek, 2 lutego 2012
A dziś w pracy - "...tak mi było, jakby róża przez otwarte wpadła okno".
Dzisiaj na lekcjach były słowa do czwartoklasistów i wiersz, który dla nich wybrałam. Nie ogromne słowa, patosu pełne, ale te prawdziwe - jak Ona - skromne. Było omówienie - dyskusja - jak czują, co znalazły, było też trochę pomocy - mojej - i wyszło doprawdy zaskakująco. Mądre dzieci. A wiersz ? Łatwy, trudny? Pełen środków poetyckich, ubogi w nie? Znany najbardziej, nieznany nikomu - dzieciom - obcy. Prosiłam, żeby posłuchały w domu jak brzmi, gdy się go śpiewa i zdjęcie poetki z młodości odnalazły.
Nic dwa razy się nie zdarza
Wisława Szymborska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz