poniedziałek, 30 lipca 2012

Nowe Horyzonty "Niebieskiego ptaka".

Wrocław - po raz pierwszy z Lampeduzianką - Przyjaciółka otworzyła szeroko ramiona i przytuliła naszą trójkę w poprzedni weekend.
Celowałam w T Mobile Nowe Horyzonty - Międzynarodowy Festiwal Filmowy i udało się.
Dla Pana Tau - Lista Programu Trzeciego na żywo z rynku i z Niedźwieckim - znaczącym dla Niego najwięcej.
Lampeduzianka - najmniejszy uczestnik festiwalu - może nie seansowy, ale miejski, rynkowy, gołębi... .

Dziś o filmie w ramach festiwalu - udało się wymknąć z Przyjaciółką na sobotni seans na 22 - trudno było wybrać film spośród kilku tytułów...trafiłyśmy przecelnie i szczęśliwe szłyśmy nocą do knajpki na słówko niejedno, po drodze rzucając nie na wiatr pofilmowe  refleksje.
Mąż z córeczką.














NIEBIESKI PTAK Gusta Van den Berghe'a usiadł na moim ramieniu,
otworzył skrzydłem moją duszę i wleciał do środka.
Wędrowałam wraz z młodymi bohaterami z plemienia Tamberma zamieszkującymi Togo,
spotykałam duchy zmarłych, rozmawiałam z Duchem Lasu,
a także uśmiechałam się do jeszcze nienarodzonych dzieci.
Wszystko to w delikatnym odcieniu niebieskiego - jak mówi reżyser - kolorze snów  i podświadomości.
Metaforycznie, symbolicznie, magicznie - o dojrzewaniu, poszukiwaniu szczęścia, o dziecięcej niewinności, dzięki której widzi się więcej... .


















I stałam się na powrót dzieckiem, który wciąż goni za niebieskim ptakiem i jednocześnie myślałam - jako mama - o córeczce i o tym, czym dla Niej będzie niebieski ptak, jaka będzie, co Ją czeka... .
I dziękowałam za Nią.

 Film na podstawie sztuki M. Maeterlincka - do tej pory czytałam tylko Ślepców na studiach.
Niebieskiego ptaka zamierzam nakarmić wzrokiem - muszę go jeszcze zdobyć.














W filmie w czasie rozmowy ze zmarłymi dziadkami padają mniej więcej takie słowa, jako odpowiedź na stwierdzenie dziecka:
-Wy przecież już nie żyjecie.
-Ależ żyjemy, dopóki o nas myślicie.
I tej nocy we śnie odwiedziła mnie moja zmarła ciocia - siostra babci, która już też nie żyje.
Przytuliłam się do Niej, a Ona opowiadała, że u Niej wszystko dobrze.
Była wytworna jak zawsze, ale co ciekawe, miała niebieskie włosy... .

Ukochane zdjęcie Cioci wśród irysów - czerwiec 1940 rok




6 komentarzy:

  1. dopisje ten film do listy tych,ktore koniecznie musze zobaczyc:)
    a z t-mobile jestem bardzo zadowolona-mam od nich telefon+internet+tv:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam czasy, gdy festiwal był jeszcze w Cieszynie. Rzut beretem ode mnie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. A muzyka w filmie - nieprzypadkowa! Jak napisał autor:
      "W przypadku tego filmu zależało mi na muzyce, która jest bardzo abstrakcyjna i może oderwać filmowaną historię od ziemi, sprawić, ze stanie się ona niejako sakralna [...] Uderzane powoli dzwony wywołują w nas myśli na temat życia i śmierci. Nieco gwałtowniejsze nasuwają skojarzenia z weselem lub narodzinami. Każda kultura ma swój rodzaj dzwonów, które dla mnie są jak głos życia".

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...