Nad ranem Pan Tau zauważył osobliwą ciszę...
Wieczór filmowy, który zainicjował Pan Tau, a hasło : Kung Fu, więc trwamy tak sobie we Troje - Najmniejsza odpadła w przedbiegach, ja w zerkaniu, a On w zachwycie. Do tego ślimaki i ser kozi - taka równowaga.
A i rozczulający prezent noworoczny od Pana Tau:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz