Deszczowa niedziela spływa po szybie, ja w chwili dla siebie z latte, Pan Tau z Lampeduzianką w biblioteczce :)
Nagle słyszę wesołą rozmowę przeprowadzoną z samym sobą przez Pana Tau.
- Jeśli chcesz się dowiedzieć co Blanka robi, to ci odpowiem - wywala książki z półki, a jeśli chciałabyś się zapytać dlaczego jej na to pozwalam, to Ci odpowiem, nie chcę żeby się ich bała, żeby miała do nich awersję, żeby były dla niej czymś naturalnym. To ma być coś na co dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz