Lampeduzianka na Roczku u kuzyna w Świętojańską Noc, na którym jedzenie usłane kwiatami.
A one smakowały rzeżuchą i miały kolor lata - nasturcje - pełne soli mineralnych, błonnika,olejków eterycznych.
Był tez ogórecznik - malutkie niebieskie gwiazdeczki i bratek polny z mikroelementami i witaminą C.
Wspaniałe jadalne wianki zdobiące potrawy. Prawdziwe święto.
Kuzyn wybierał pomiędzy różańcem, banknotem, a książką - przyszły intelektualista jak widać:)
Malutka dzielnie współgrała w piaskownicy.
Mam wielką ochotę spróbować kwiatowych smakołyków.
OdpowiedzUsuńSama nie robię bo nie wiem, czy zbiorę odpowiednie, a nie znam miejsca, które oferuje kwiaty w formie jadalnej.
Zawsze można je zasadzić:)
Usuńjeszcze nigdy nie jadlam kwiatow-najwyzszy czas chyba sprobowac:)
OdpowiedzUsuń