piątek, 25 maja 2012
"Podróż zimowa" za mną, a przede mną ta, której sobie nie wyobrazam.
Pełnią wiosny kwieciem usłaną wybrałam się w Podróż zimową z Amelie Nothomb.
Znamy się już długo. Zawsze w oczekiwaniu na nową powieść.
Belgijska pisarka urodzona w Japonii. Błyskotliwa, mądra, erudytka...
Jej książki to niemalże powiastki filozoficzne, które czyta się jednym tchem,
bo ilość stron na tchnienie - przeważnie 100.
Uwielbiam jej odniesienia do literatury, kultury antycznej i to jak opowiada o kulturze japońskiej.
Mocna proza.
A ostatnia powieść to historia Zoila, Astrolab i Alienor - już same imiona znaczą – co i jaką opowieść snują, nie zdradzę, tylko zachęcam i fragment podpinam:
A ja nie łapię ostatnio chwil - zabiegana, zdyszana, w pośpiechu, bez chwili na oddech...
W pracy - w godzinach pracy, pomiędzy nimi i po nich.
Ewaluacja - takie słowo z wysoka - a to po prostu kontrola, więc wszystko, a nawet więcej...
A w poniedziałek wycieczka z moją klasą Gniezno - Toruń - Malbork... gdy o niej myślę, przestaję natychmiast. Wracamy w środę około północy.
Słowa: baja (bajka), koja(kocham), dada(spacer), doma (domu) i wszystkie inne, które słyszę
każdego dnia - już chowam głęboko, na chwile bez Niej - niewyobrażalne jeszcze... .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
najtrudniejsze jest rozstanie z dziecmi...Duzy na poczatku czerwca jedzie na 3 dniowa wycieczke,potem w lipcu na 6 tygodni wyrusza do dziadkow w Polsce-wtedy dzwonie kazdego dnia przed spaniem by uslyszec jego glos i powiedziec mu"dobranoc Synku"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
p.s.a ksiazke,ktora przedstawilas musze konieczne przeczytac:)
Też dzwoniłam, słuchałam najmniejszego głosika w słuchawce:)
UsuńNie lubiłam rozstań nawet na kilka godzin.
OdpowiedzUsuńNiestety to się nie zmieniło.
Tylko rozstania inne, inne pożegnania, a dni bez dzieci pełne obaw.
Świat wypełniony dziećmi zmienia się nie do poznania - już zawsze z obawą w sercu...
Usuń