sobota, 15 grudnia 2012

Milczenia śniegu szukam w sobie

Milczenie śniegu, pomyślał mężczyzna siedzący tuż za kierowcą. Jeśli miałby to być początek wiersza, tak właśnie określiłby swój obecny stan ducha: milczeniem śniegu.
                                                                                                                                       Orhan Pamuk




Tydzień temu nad ranem zastałam widok, którego nie zamierzałam roztrwonić.
Poranne wstawanie sobotnie ma urok pod warunkiem, że po wyjściu z domu, zastaje się białe cuda.
Ja czekam na biel w sobie -spokojną, cichą i przede wszystkim z czasem dla najbliższych, dla siebie.
Nie ma we mnie jeszcze milczenia śniegu, ale wyglądam go, bo to najpiękniejszy czas.



Choć ostatnio krajobraz za oknem układał się w zimową w mozaikę, byłam bardziej fragmentem wiersza
Leopolda Staffa Deszcz Jesienny:
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...

Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną 
Głośno we mnie.
Dwa ostatnie weekendy- szkolenia na egzaminatora, mnóstwo dodatkowych zajęć w pracy i po niej.
Dzisiaj odwilż i topię razem z nią moje ostatnie zmrożenia wywołane nadmiarem obowiązków, stresem
i płynę z roztopionym śniegiem w stronę Pierwszej Gwiazdy.
Wiem, że najpiękniej jest czekać, ale ten czas umyka niepostrzeżenie, a w kieszeniach duszy
jakoś niewiele zostaje.
Może wrzucę tam piernika polukrowanego jakąś dobrą rozmową, bo dziś wyjście w gronie dam.
Była też Maria Peszek w żaden sposób nie wpisująca się w adwentowy czas,
ale bojówkowa i waleczna za to. Koncert w Poznaniu przenikał po same końce, mocny, energetyczny
i z zasobami, do których sięgam, gdy jestem na wyczerpaniu. Coś dla ciała, dla ducha.
A poprzedzony kawą i czekoladową tartą w magicznym miejscu zwanym U Przyjaciół.
Kawiarnia literacka z zacięciem teatralnym.  Polecam.






Malutka też zaliczyła swój pierwszy duży koncert-Arki Noego-w poznańskiej Arenie na Luxfestival.



29 komentarzy:

  1. brakowało tu Ciebie, ostatnio, teraz wiem czemu, kawę w kawiarni chętnie bym wypiła czytając, a Tobie życzę odnalezienia tej bieli zaśnieżonej w ostatnim tygodniu adwentu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie miłe pierwsze słowa:) Biel odnajduję, milczenie przychodzi - najlepsze na adwent...

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Biało, melancholijnie, a nagle ciepło barw w kawiarni "U przyjaciół"...ciepło, które przyciąga, zaprasza na kawę, która na pewno wybornie smakuje w takim otoczeniu...
    Udanego, otulającego duszę "wyjścia w gronie dam" życzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłaś kontrast, na który nie zwróciłam uwagi.
      Wyjście jakże udane i potrzebne było, bo wypowiedziane, zasłuchane, radosne.

      Usuń
  4. A ja zawsze, kiedy śnieg jest osiągam milczenie śniegu.
    CIsza i biel, spokój i nieskazitelność, czystość powietrza i cisza, cisza i biel, spokój....
    Kocham śnieg.

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawie się u Ciebie dzieje, no może oprócz zimy, której nie lubię... to wnętrze inspirujące

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiosna już coraz bliżej:) Ja zimę lubię, nawet bardzo za ten spokój, którego szukam...

      Usuń
  6. życzę tego odnalezienia milczenia śniegu...
    A miejsce u przyjaciół... cudne. Ma magię i klimat!

    OdpowiedzUsuń
  7. a może ta biel śniegu zamieni się w czerwień. również Pamuka...
    klimatyczna kawiarnia i tak daleko ode mnie... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Czerwieni" nie odmówię, jeśli tylko znajdzie się w moim zasięgu:)

      Usuń
  8. U mnie milczenie śniegu, chociaż za oknem śniegu brak, tylko deszcz często do okna puka; przeciwieństwa ponoć się przyciągają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuchać deszczu, będąc milczeniem śniegu - piękne.

      Usuń
  9. Piękny ten pierwszy cytat, a ogólnie koncertowo tak u Ciebie i przytulnie jak w domu, mimo, iż to kawiarnia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytat wpisujący się idealnie w czas, a przecież u przyjaciół jest przytulnie, więc i w kawiarni o takiej nazwie nie może być inaczej:)

      Usuń
  10. Zaczytuje się u Ciebie jak przy najlepszej książce... Dziękuję za Twoje odwiedziny, za dobre słowa, ciesze się, że Cię odnalazłam pośród takich tłumów.
    Życzę Ci milczenia śniegu ... jego odszukania.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja dziękuję za słowa i zaglądam do Ciebie i z uśmiechem szerokim zostaję
      na dłużej :)

      Usuń
  11. Dobry to czas, by pośród całej świątecznej krzątaniny odnaleźć w sobie milczenie śniegu :) Klimatyczna kawiarenka i poezja zbliżają ku temu:) Spokoju zatem życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Zimowe widoki pieściły moje oczy przez kilka tylko dni...dobrze, że udało mi się sfotografować kilka takich wspomnień bo tymczasem po śniegu nie został nawet ślad a szarość ulic i świata mnie przeraża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta pieszczota we wspomnieniu zostaje i można do niej wrócić:) No i zdjęcia!

      Usuń
  13. gęsty śnieg zawsze odbiera mowę, pieknie jest wtedy:)spokojnego oczekiwania swiąt życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odbiera mowę, mimo iż otwiera szeroko usta ze zdziwienia.

      Usuń
  14. Milczenie śniegu - podoba mi się to określenie :-)
    A czas intensywny u Ciebie :-) Dziś rano słuchałam krótkiego wywiadu z Marią Peszek w Tok FM. Marią Peszek ateistką, która jako ateistka życzyła wszystkim na święta Spokoju :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie najbardziej zadziwia - moja uczennica buddystka powiedziała ostatnio, że obchodzi Wigilię!!!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...