-Ten nasz, powiedziałbym, zamieszanie na niebie.
-Ale dlaczego? - pyta Oskar
-Może sobie myślą, że pod kolorowym niebem ludzie będą szczęśliwsi.
-A są?
-Tego nie wiem, z ludźmi to skomplikowana sprawa.
Anna Neborowa Oskar i Mimi
Lampeduzianka dwulatka od 8 lutego.
Słowa wplata nam we włosy, zdania złożone wkłada w nasze przemilczenia.
Snujemy wspólnie opowieść o szczęściu...
Akwarelami dorysowujemy ilustracje do dnia, słońce, gdy go brakuje, zielenią wypełniamy kartkę.
Puzzle, które uwielbia, układają się we wzory naszej codzienności po brzegi wypełnionej Malutką.
Wchodzimy w świat ilustracji, kartkując strony książek dla dzieci, które już wypożyczamy z dziecięcego oddziału biblioteki.
W tamten weekend przyjęcie urodzinowe z udziałem dzieci i tort z pokruszonymi michałkami w białej czekoladzie... .
Kartki wykonane własnoręcznie przez gości |
Kolejna z serii:
Ilustracja : Emilia Dziubak |
Kuzyn został pourodzinowo i na drugi dzień niczym Niebieska Kotka i Pies Oskar z książeczki Anny Neborowej tęczą łączyli swoje kartki balansując delikatnie pędzelkiem na jej krańcach.
Ilustracje w Oskarze i Mimi czarują.
Zostajemy na dłużej, opowiadamy własną historię uzupełnianą tekstem.
Czasem zapatrzone milczymy, bo obraz wystarcza.
Ja staję się Ultramaryną, Ona Modrym Błękitem, ja Ochrą Żółtą, Ona Sieną Paloną.
Lampeduzianka uwielbia historię dziewczynki w czarnej sukience (bo tak praktycznie)
mieszkającej z zaczytanym kotem Profesorem w zielonych kapciach.
Pies Oskar i Mimi odnajdują się pod tęczowym niebem.
Miasto barwne nie tylko kolorem, ale i słowem dorzuconym do opowieści przez kubek mleka, bądź czajnik.
O przyjaźni w kolorach i kotach biegających z pędzlem po niebie... .
Tym bardzie przemawia, że od kilku miesięcy kolorów na niebie brak - ale wiosna tuż za rogiem.
Ważny dzień małej dziewczynki :) pięknie gdy dni malują się w kolorach tęczy:) samych takich:)
OdpowiedzUsuńSzukamy tęczy każdego dnia:)
UsuńMyślę, że pod kolorowym niebem ludzieska o szczęściu by nie zapomnieli.
OdpowiedzUsuń2 latka, piekny wiek, czasami chciałabym znowu je mieć. :)
Też mam taką nadzieję:)
UsuńTaka malutka, a przecież już taka duża;)
samych wspanialosci dla dwulatki:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla jubilatki!
OdpowiedzUsuńTen tor z pokruszonymi Michałkami w białej czekoladzie mnie intryguje bardzo!
Oj pyszny! Do tego śmietana lekko ubita, mascarpone, cukier puder i pokruszone Michałki...
UsuńPiękny bajkowy świat, samych wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńwszystkiego, co piękne i dobre :)
OdpowiedzUsuńvel fotoszepty.
Zdrówka największego pod słońcem na kolorowym niebie dla Malutkiej :)
OdpowiedzUsuńSmaczne ilustracje, podziwiam, zadziwiam się, wdycham ... i zapuszczam marzenia.
Marzenia, które już pachną wiosną, bo róg jakoś daleko, bo zabieliło się, mam nadzieję ostatni już raz tej pory roku...
Z ludźmi to naprawdę skomplikowana sprawa. Może pop prostu ludzie są zbyt skomplikowani, może sami komplikują proste i jasne wydawałoby się sprawy.
Ciekawe ile ludzi by podniosło głowę, by zawiesić oczy na te kolory, a ile wciąż biegałoby dalej i nieustannie goniąc za czym nie wiadomo, żyjąc bez kolorów tłumacząc to brakiem czasu(?)
Pozdrawiam bardzo WIOSENNIE i na odrobinę WIOSNY zapraszam :)
Często myślę o ludziach, którzy mieszkają w najcudowniejszych miastach świata - Florencja, otaczanie się pięknem na co dzień, którego już później się nie zauważa właśnie z powodów, o których piszesz.
UsuńDziękuję za wiosnę!
Dziękujemy za wszystkie życzenia i pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuń