Lustereczko ...

Zatonięcie w głębi...kontinuum.

Jean Liedloff i jej W głębi kontinuum, w które nieśmiało zanurzałam się od ciąży, rozpostarło przede mną gładką taflę druku i dałam wielkiego nura, a później okazało się, że pływam we łzach.

Małe trzęsienia ziemi

Ziemią, na której stałam poruszyło Małej Lampeduzy brzuszkowe zawirowanie. Już dobrze.

Zamotani w obiektyw...

Zamotani.

Na początku nieśmiało, niechętnie, później ze łzami, ale finał w kieszonce zwieńczony spokojem i uśmiechem nawet.

Żyrafa Sofia

Wyczekana od tygodnia, dla Niej...w przyjaźni już są, a tak się bałam... .

Bliskość w kolorze

Chusta w kolorze zachodzącego słońca, świeżej truskawki, a może tęczy... dylemat na dzisiaj

Początek

Jak pachnie pierwszy wpis? Mój ma poburzową woń. Ile w nim drżenia, niepokoju i motyle w brzuchu jak przy miłosnym spotkaniu.