* Patrick Modiano Ulica Ciemnych Sklepików
Powyższe kadry "dzieci plaż" - CasaBlanka i jej kuzyn - uchwycone w pierwszy upalny weekend czerwca z całym zapachem lata, gorącym piaskiem usypywanym w zamki i stopami zanurzonymi w wodzie.
I wzrusza widok małej dziewczynki i chłopca na tej samej plaży, gdzie w ich wieku wraz z kuzynostwem sprawialiśmy, że niejedna wieża pięła się w górę, a fosa wypełniała wodą z kolorowego wiaderka. Z tym samym uśmiechem, zapałem i słońcem rozświetlającym niewielkie ciałka.
Jeszcze niecałe dwa miesiące i LeoNard też będzie pieczętował plażę swoimi malutkimi stopami.
* * *
Jakiś czas temu ulicą nie ciemnych sklepików, ale słonecznych kamienic doszłam do kawiarni Matras, by na niewielkim starym rynku, łykając misternie ozdobioną latte w gigantycznym kubku, podążać labiryntami ulic i bulwarów Paryża : zobaczyłem w dole szyny kolejki linowej na Montmartrze, ogrody Sacre-Coeur, a dalej cały Paryż, jego światła, dachy, cienie. [...] Nasze szlaki przecięły się wśród mnóstwa tych, po których krążą po Paryżu tysiące i setki tysięcy ludzi, niby tysiące i setki tysięcy malutkich kulek zderzających się czasem na olbrzymim bilardzie elektrycznym. I nie przetrwało z tego nic, nawet świetlna smużka, jaką pozostawia przelot świętojańskiego robaczka.*
Z dotkniętym amnezją prywatnym detektywem wędrowaliśmy szybko, łapczywie, pragnąc uniknąć wrażenia, że to wszystko mi się śni. Przeżyłem już swoje życie i jestem tylko duchem, który unosi się w ciepłym powietrzu sobotniego wieczoru. Po co nawiązywać zerwane od dawna więzi, szukać zamurowanych od dawna przejść? *
Ale szukaliśmy wytrwale, odkrywając nowe tożsamości, by za chwilę porzucić je na rzecz innych. Nie żałuję podróży, odkryć. Senny klimat - nierzadko mroczny i Paryż - międzywojenny, okupowany i ten powojenny jak z utworu Ibrahima Maaloufa.
Film Yves Saint Laurent w reżyserii Jalila Lesperta urzekł przede wszystkim muzyką.
... takie wspólne przebywanie kuzynostwa całe szczęście nie jest tak ulotne,
OdpowiedzUsuńpozostaje w nas na dużo dłużej niż ślady na piasku...
CasaBlanka z walizeczką, wędrująca ulicą - cudOwNA!
... idzie mi tak przed oczyma w rytm zasłuchanej muzyki - przepiękna,
widzę jak wprawia w delikatne poruszenie swój kituszek:) oddalając się ode mnie...
ślicznie to zestawiłaś...
... niecałe dwa miesiące, mówisz:) ...
ściskam najmocniej:*
Jakie wspaniałe słowo - "kituszek":) A kuzynostwo tym ważniejsze, jeśli się nie ma rodzeństwa - jak w moim przypadku - kuzynki jak siostry:)
UsuńA niecałe dwa miesiące nawet nie wiem, kiedy zleciały. Pozdrawiam i uśmiecham się do Ciebie.
Poezja!
OdpowiedzUsuńPlaża to najlepsze SPA dla moich stóp;) Z piasku i z piaskiem można robić tyyyleee rzeczy.
Tytuł książki zeskanowany i czekam, aż wpadnie mi w łapy. buziak:*
A ten nadmorski? Dla mnie przesypywanie go w dłoniach to najpiękniejszy masaż;)
Usuńwspaniały cytat, zabieram jeśli można... muszę i książkę i film, poczytać, obejrzeć... Wspaniałe kadry.
OdpowiedzUsuńCytaty do wzięcia;) Dziękuję i pozdrawiam ciepłą nocą.
UsuńNa taką literaturę mam teraz ochotę. Biegnę poszukać tej książki :)
OdpowiedzUsuńBiegnij i znajduj!
UsuńJak miło zajrzeć do Was, zawsze. Mały człowiek pewnie już w objęciach mamy. Ściskam najmocniej:)
OdpowiedzUsuńK.
Zajrzałaś, a kilka godzin później napisałam o małym człowieku:) Czekam na Twoje wpisy i macham uśmiechem.
Usuń