Nieba, które rozpościerają nade mną dwie niezwykłe kobiety, kiedy przewracam strony z ich ilustracjami.
Targi Książki dla Dzieci i Młodzieży Poznań 2014 umożliwiły mi spotkanie.
Ostatnia chwila - z zadyszką, roztrzęsieniem, bijącym sercem, które niosło mnie do stoiska ze światem Emilii Dziubak. Dwie minuty do końca i słońce pojawiło się na kartce i słowa i spojrzenie - równie słoneczne i uśmiech... .
Na Iwonę Chmielewską czekałam z podobnym drżeniem, snując się między stoiskami wydawnictw.
Tak bardzo żałowałam, że CasaBlanki nie mogę zabrać ze sobą - rozchorowała się na dobre.
Więc był to czas dla mnie, dotykałam, przewracałam, zaczytywałam się światem, który nie tylko dla dzieci.
Pani Iwona - skromna, cicha, z taką aurą niezwykłości i uśmiechem, że można tylko utonąć. Nie mogłam oderwać od niej oczu - dedykacja - małe dzieło sztuki stworzone na poczekaniu - i zobaczyłam artystkę przy pracy - wokół szum, mnóstwo ludzi - a u niej świat stanął w miejscu - a ja razem z nim. Ze łzami w oczach powiedziałam kilka słów.
Z papierową torbą pełną skarbów - dla CasaBlanki, dla siebie wróciłam, dokładając nieco do kramu wyobraźni mojej córki.
Z papierową torbą pełną skarbów - dla CasaBlanki, dla siebie wróciłam, dokładając nieco do kramu wyobraźni mojej córki.
Emilia Dziubak - ilustracja dla "Przekroju" |
Paweł Wechterowicz, Emilia Dziubak "Uśmiech dla żabki" |
Iwona Chmielewska "Pamiętnik Blumki" |
W tym tygodniu jeszcze nieśmiało, ale już pod niebem w ogródku:)