poniedziałek, 27 czerwca 2011

Zatonięcie w głębi...kontinuum.

Jean Liedloff i jej W głębi kontinuum, w które nieśmiało zanurzałam się od ciąży, rozpostarło przede mną gładką taflę druku i dałam wielkiego nura, a później okazało się, że pływam we łzach.


niedziela, 26 czerwca 2011

Małe trzęsienia ziemi

Ziemią, na której stałam poruszyło Małej Lampeduzy brzuszkowe zawirowanie. Już dobrze.

Zamotani.

Na początku nieśmiało, niechętnie, później ze łzami, ale finał w kieszonce zwieńczony spokojem i uśmiechem nawet.

piątek, 24 czerwca 2011

Żyrafa Sofia

Wyczekana od tygodnia, dla Niej...w przyjaźni już są, a tak się bałam... .

czwartek, 23 czerwca 2011

Bliskość w kolorze

Chusta w kolorze zachodzącego słońca, świeżej truskawki, a może tęczy... dylemat na dzisiaj

środa, 22 czerwca 2011

Początek

Jak pachnie pierwszy wpis? Mój ma poburzową woń. Ile w nim drżenia, niepokoju i motyle w brzuchu jak przy miłosnym spotkaniu.